50-lecie powstania filmu "Ziemia Obiecana"

W tym roku mija 50 lat od premiery filmu „Ziemia Obiecana” w reżyserii Andrzeja Wajdy. Film jest ekranizacją powieści naszego noblisty Władysława Reymonta o tym samym tytule. Akcja filmu toczy się w przemysłowej Łodzi na przełomie XIX i XX wieku, w której trzej wspólnicy – polski ziemianin Karol Borowiecki, niemiecki przemysłowiec Maks Baum oraz żydowski handlowiec Moryc Welt – próbują zebrać fundusze na budowę własnej fabryki, by zbić interes na przemyśle włókienniczym.

Film kręcony był w wielu łódzkich lokalizacjach m.in. w fabryce i pałacu Poznańskiego przy ul. Ogrodowej, czyli na terenie obecnego, słynnego centrum handlowego Manufaktura, na Księżym Młynie, w parku Źródliska, czy w fabryce Scheiblera ("Uniontex") przy ul. Tymienieckiego. Film jest wspaniałym świadectwem tego jak Łódź wyglądała w przeszłości i jak wiele z historycznej zabudowy przetrwało do lat 70. XX wieku kiedy film powstawał, a także do dzisiaj ponieważ niemal wszystkie obiekty pokazane w filmie przetrwały do czasów obecnych, co ciekawe amerykańscy krytycy sądzili, że świetnie zachowane XIX-wieczne łódzkie fabryki to dzieło polskich dekoratorów.

Film stanowił krytykę siły pieniądza jako bodźca do przemian kapitalistycznych na ziemiach polskich, ze względu na swój ekspresyjny i turpistyczny ton, został uznany przez część krytyków za filmowe arcydzieło.

W 1976 roku „Ziemia Obiecana” była polskim kandydatem do Oskara i czwartym polskim filmem nominowanym do tej nagrody. Niestety za filmem ciągnęła się zła sława jako utworu o rzekomym przesłaniu antysemickim. Zarzuty te sprawiły, że „Ziemia Obiecana” miała problemy z dotarciem do międzynarodowej publiczności, a amerykańscy dystrybutorzy nie wprowadzili w ogóle filmu do kin w ani w Nowym Jorku, ani Los Angeles. W promocji filmu nie pomogło nawet nazwisko Andrzeja Wajdy, cenionego za granicą. Ostatecznie film statuetki nie zdobył.

„Ja nie mam nic, ty nie masz nic… To razem mamy w sam raz tyle, żeby założyć wielką fabrykę!” – to chyba najpopularniejszy cytat z filmu, podkreśla wagę marzeń i dążenia do realizacji wytyczonych celów.

„Ziemia obiecana” to również wybitna obsada m.in. Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Wojciech Pszoniak, Kalina Jędrusik. Ciekawostką jest, że początkowo postać Lucy Zucker miała zagrać Violetta Villas, która jednak zrezygnowała z udziału w produkcji z powodu konfliktu z Andrzejem Wajdą, finalne rola przypadła Kalinie Jędrusik.

Jak mówił Daniel Olbrychski w wywiadzie dla Dziennika Łódzkiego „ „Ziemia obiecana” Władysława Reymonta to najpiękniejsza książka o mieście Łodzi. To literacki pomnik, który ten pisarz postawił temu miastu. Takiego filmu nie dałoby się już nakręcić. Łódź wyglądała wtedy tak jak z czasów Reymonta. Andrzej Wajda, scenografowie, mieli niesamowity luksus. Wtedy wszystkie łódzkie fabryki pracowały. Mieliśmy dźwięk maszyn, bezpłatnych statystów. Łódzkie kobiety na co dzień pracowały przy tych maszynach. Wystarczyło je tylko przebrać w śliczne fartuszki z końca dziewiętnastego wieku. Założyły je zamiast brzydkich, roboczych drelichów. One nie przerywały pracy, a my graliśmy. Pamiętam scenę z Andrzejem Łapickim, który chciał ode mnie wyciągnąć jakieś pieniądze, bo był w strasznym kryzysie. Myśmy musieli do siebie krzyczeć, bo się nie słyszeliśmy. Taki był hałas maszyn. I były to te same maszyny, na których pracowały prządki w końcu dziewiętnastego wieku. Maszyny się postarzały o sto lat, a więc musiały być jeszcze głośniejsze niż w czasach, gdy rozgrywała się akcja powieści Reymonta. A robiliśmy film, który pokazywał w jakich ciężkich warunkach klasa robotnicza pracowała w dziewiętnastym wieku. Nieomal sto lat później prządki z komunistycznej Polski pracowały na tych samych maszynach. Tylko jeszcze głośniejszych, bo były stare, zużyte. Pamiętam, że po zdjęciach w łódzkiej fabryce wracaliśmy do Warszawy samochodem, to jeszcze do Sochaczewa nie słyszeliśmy siebie wzajemnie, bo tak byliśmy ogłuszeni przez hałas tych maszyn.

Andrzej Wajda mimo, iż studiował w Łodzi i ukończył reżyserię w Wyższej Szkole Filmowej nie był wielkim fanem naszego miasta. Z biegiem lat jego stosunek do Łodzi się zmienił, a w 1998 otrzymał tytuł honorowego obywatela Łodzi. W Łodzi też nakręcił swój ostatni film „Powidoki”.

W celu uhonorowania 50-lecia filmu „Ziemia Obiecana” planujemy w tym roku szereg niespodzianek dla naszych Gości i mieszkańców Łodzi, śledźcie nas po więcej szczegółów!

This website uses COOKIES.

By browsing it you accept our cookies policy, according to your browser settings. Read more about Privacy Policy.

OK, close